" DZIEŃ ZMARTWYCHWSTANIA " Misterium Wielkanocne
Scenariusz : Małgorzata Kurkiewicz
Tekst misterium powstał na podstawie Nowego Testamentu.
AKT I SCENA I ( W domu Szymona . Jezus i uczniowie. )
JAN : Wejdź Mistrzu i spożyj przygotowaną przez Szymona wieczerzę. ( Zajmują miejsca. Po chwili słychać hałas)
PIOTR : Sprawdzę, co się tam dzieje. ( Piotr wychodzi i po chwili wraca ) Jakaś kobieta pragnie się z Tobą widzieć .
JEZUS: Przyprowadź ją proszę. ( Wchodzi kobieta z olejkiem )
KOBIETA : Pozwól Panie, abym mogła namaścić twe czoło tym nardowym wonnym olejkiem. Kupiłam go za wszystkie moje pieniadze. ( Kobieta namaszcza olejkiem czoło Jezusa. Uczniowie są poruszeni, słychać podniesione głosy)
JUDASZ: Po co to marnowanie olejku? Wszak można go sprzedać i rozdać denary ubogim.
JEZUS: Zostawcie ją. Ubogich zawsze macie u siebie, a Mnie nie zawsze. Ona spełniła tylko dobry uczynek , namaściła Moje ciało na pogrzeb. Gdziekolwiek będą głosić tę Ewangelię, będą również wspominać jej uczynek.
SCENA II ( W pałacu Kajfasza )
KAJFASZ : Annaszu, musimy wreszcie zakończyć sprawę Jezusa z Nazaretu. Jego działalność szkodzi nam wszystkim
ANNASZ : Musimy go ująć i doprowadzić do jego skazania.
KAJFASZ: Nie wolno nam zrobić tego w czasie święta , może to wywołać wzburzenie wśród ludu. ANNASZ: Sądzę, że jest ktoś kto zechce nam pomóc. ( Woła Judasza czekającego za drzwiami. ) Judaszu ! ( Wchodzi Judasz .)
KAJFASZ : Ty jesteś Judasz z Kariotu ?
JUDASZ: Tak . Gotów jestem wam pomóc. Wydam Jezusa , ale ....
KAJFASZ : Rozumiem , chodzi o zapłatę ? 30 srebrników . Wystarczy ?
JUDASZ : Tak . Wydam Jezusa gdy przybędzie do Getsamani. Przyślijcie żołnierzy, a ja wam Go wskażę.
KAJFASZ : W jaki sposób to uczynisz?
JUDASZ : Podejdę do niego i złożę na Jego policzku pocałunek. Reszta należy do was.
SCENA III ( Apostołowie i Jezus przybywają do Wieczernika.)
JEZUS : Pobłogosław Panie te dary. ( Łamie chleb i mówi ) Bierzcie i jedzcie , to jest Ciało moje. ( Jezus bierze kielich i odmawia dziękczynienie) Pijcie z niego wszyscy , bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
JEZUS : Słuchajcie, co wam powiem. Jeden z was mnie zdradzi .
UCZNIOWIE: Kto to może być Panie ? O kim mówisz ?
JAN : To nie ja.
PIOTR: Ja także nie.
JEZUS: Ten ,któremu umaczam kawałek chleba i podam . ( Podaje Judaszowi kawałek chleba. Ten zjada przerażony. ) Co chcesz uczynić , czyń prędzej. ( Judasz wychodzi. )
JEZUS: Zbliża się noc . Czas już podążyć w kierunku przeznaczenia. Pamiętajcie jednak: Przykazanie nowe daję wam, abyście sie wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem . Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi.
PIOTR: Chcę iść z Tobą Panie, tam dokąd się udajesz.
JEZUS: Dokąd ja idę ,ty teraz ze mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Nie rozumiesz mnie jeszcze, ale pojmiesz wkrótce.
PIOTR: Dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą ? Życie oddam za Ciebie.
JEZUS : Nie wiesz co mówisz. Życie oddasz za mnie ? Nim kogut zapieje, zaprzesz się mnie trzy razy. ( Wychodzą.)
AKT II
SCENA 1 ( Ogród Oliwny pogrążony w ciszy i mroku, który rozświetlają gwiazdy. Nadchodzi Jezus oraz uczniowie )
JEZUS : Usiądźcie tutaj , ja tymczasem odejdę i będę się modlił. Niech spokój ogarnie moją duszę, która jest smutna i pełna dziwnej trwogi. Ta noc nie jest zwyczajna, dlatego nie prześpijcie jej. Zostańcie i czuwajcie. ( Odchodzi nieco dalej, upada na kolana, zadumany. )
JEZUS: Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode mnie. Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie . ( Po chwili przerywa modlitwę i wraca do uczniów których zastaje śpiących)
JEZUS : Piotrze, śpisz ? Jednej godziny nie mogłeś czuwać ? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie Duch wprawdzie ochoczy ,ale ciało słabe. ( Następnie odchodzi i modli się nadal )
JEZUS : Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja. ( Powraca do uczniów nadal śpiących, potem powraca i modli się tymi samymi słowami.)
JEZUS: Ojcze mój , jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja. ( Wraca do uczniów i budzi ich. )
JEZUS : Śpicie i odpoczywacie. Dosyć tego. Oto zbliża sie godzina, w której Syn człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, nadchodzi mój zdrajca i niebawem wy również w trwodze mnie opuścicie.
PIOTR : To niemożliwe Panie, nie pozwolimy Cię pojmać.
JEZUS : Nadal nie wierzysz Piotrze, ale to się stanie.
JAN : Słuchajcie, ktoś nadchodzi. Zdaje się , że to Judasz, a z nim ktoś jeszcze.
( Na scenę wchodzi Judasz z żołnierzami )
JUDASZ : Ten, którego pocałuję to On. Chwyćcie Go i prowadźcie ostrożnie do Annasza i Kajfasza.
(Powoli zbliżają się do Jezusa i uczniów) JEZUS : Kto tam ? Przyjacielu po coś przyszedł ?
JUDASZ: Nie poznajesz mnie Rabbi, to ja , Judasz. ( Podchodzi do Jezusa i całuje Go. Żołnierze chwytają Jezusa . Uczniowie usiłują Go bronić, ale zaprzestają słysząc słowa. )
JEZUS : Zostawcie ich. ( Zwraca sie do żołnierzy .) Wyszliście na mnie z kijami i mieczami, jak na zabójcę, żeby mnie pochwycić . Codziennie nauczałem w świątyni, a nie pojmaliście mnie. Jednak Pisma muszą się wypełnić. To wasza godzina i panowanie ciemności ( Jezus i żołnierze wychodzą)
SCENA 2 ( W pałacu Annasza i Kajfasza. Przed kapłanami stają żołnierze wraz z Jezusem )
ANNASZ : Kim jesteś ?
JEZUS : Jestem Jezus z Nazaretu
ANNASZ : To ty nauczałeś i podburzałeś lud przeciwko nam ?
JEZUS: Nie nauczałem źle . Przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem w synagodze i w świątyni, gdzie gromadzą sie wszyscy. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego mnie pytasz ? Zapytaj tych, którzy słyszeli,co im mówiłem. Oni wiedzą,co powiedziałem.
ANNASZ : Uważasz się za Mesjasza ?
JEZUS : Tak, Ja nim jestem. Ale powiadam : Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmogącego i nadchodzącego na obłokach niebieskich.
ANNASZ : Nie bluźnij, człowiecze! ( zwraca się do zgromadzonych) . Słyszeliście jego słowa ,więc nie potrzeba nam już świadków. Sam teraz przyznanał się do winy. Cóż uważasz Kajfaszu ?
KAJFASZ : Winien jest śmierci. Niech zapadnie wyrok, ale wyda go Poncjusz Piłat, który tu za chwilę przybędzie. ( Przybywa Poncjusz Piłat )
PIŁAT : Dlaczego mnie wezwaliście ?
KAJFASZ : W sprawie Jezusa z Nazaretu.
PIŁAT : Jaką skargę wnosicie przeciwko niemu ?
ANNASZ : Gdyby to nie był złoczyńcą , nie prosilibyśmy Cię o wydanie wyroku .
PIŁAT : Osądźcie go i wydajcie wyrok.
KAJFASZ : Nam nie wolno nikogo zabić .
( Piłat zwraca sie do Jezusa ) PIŁAT : Czy ty jesteś Królem Żydowskim ?
JEZUS : Czy to mówisz od siebie , czy też inni to powiedzieli o Mnie ?
PIŁAT : Nie jestem Żydem. Naród twój i arcykapłani tak powiedzieli i wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś ?
JEZUS : Królestwo moje nie jest z tego świata . Gdyby było z tego świata, moi uczniowie biliby się , abym nie został wydany Żydom .
PIŁAT : A więc jesteś królem ?
JEZUS : Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy kto jest z prawdy ,słucha mojego głosu.
PIŁAT : Cóż to jest prawda ? ( Poncjusz zwraca się do Annasza i Kajfasza )
PIŁAT : Nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest u was zwyczaj , że mogę jednego więźnia obdarzyć wolnością. Czy mam go uwolnić ?
ANNASZ i KAJFASZ: Nie zgadzamy się . Uwolnij Barabasza.
( Żołnierze wyprowadzają Jezusa , po chwili wracają. Jezus ma na głowie koronę cierniową i płaszcz purpurowy.)
ANNASZ i KAJFASZ : Witaj, Królu Żydowski.
PIŁAT : Spójrzcie , oto człowiek.
ANNASZ i KAJFASZ: Wydaj wyrok i każ go ukrzyżować.
PIŁAT : Weźcie go i sami ukrzyżujcie ! Ja nie znajduję w Nim winy.
KAJFASZ: My mamy prawo, a według prawa On musi umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.
PIŁAT ( Zwracając się do Jezusa ) : Skąd Ty jesteś ?
JEZUS : ( Nic nie odpowiada )
PIŁAT : Nie chcesz mówić ze mną ? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Cię i mam władzę Cię ukrzyżować ?
JEZUS : Nie miałbyś władzy nade mną , gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał.
PIŁAT : Nadal sądzę , że On nie jest winny. Każę go wychłostać i uwolnić.
ANNASZ : Jeżeli Go każesz uwolnić, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem ,sprzeciwia się Cezarowi.
PIŁAT: Nie znajduję jednak w nim winy, po raz kolejny pytam : Czy mam waszego króla ukrzyżować ? ANNASZ : Ukrzyżuj Go. Nie mamy króla poza Cezarem.
( Piłat umywa rece w naczyniu z wodą )
PIŁAT : Nie jestem winny krwi tego sprawiedliwego. To wasza rzecz. Umrze na krzyżu wraz z innymi skazańcami. Uwalniam zaś Barabasza.
AKT III
SCENA 1 ( Przed pałacem Annasza i Kajfasza stoją Jezus i dwaj żołnierze. W dali widoczna grupka kobiet, wśród nich Weronika. Nieco bliżeju grupa wśród której znajduje się Szymon z Cyreny . Jezus udaje się na Golgotę.) ( Żołnierze zakładają krzyż na ramiona Jezusa. )
ŻOŁNIERZE : Ruszaj Królu żydowski. ( Jezus rusza, ugina się pod ciężarem krzyża. Podchodzą do grupy ludzi, wybierają jednego z nich )
ŻOŁNIERZE : Ej ty, kim jesteś ?
SZYMON : Jestem Szymon z Cyreny. Czego chcecie ode mnie, nic nie zrobiłem .
ŻOŁNIERZE : Pomóż Jezusowi nieść krzyż.
SZYMON : Dobrze zrobię, co każecie ( Szymon niesie krzyż Jezusa przez pewien czas , następnie krzyż znowu niesie Jezus Po chwili do Jezusa podbiega Weronika stojąca do tej razem z niewiastami. )
WERONIKA : Pozwól mi Panie otrzeć twą twarz z potu. Serce moje przepełnia rozpacz, gdy widzę cierpienie mego Nauczyciela
JEZUS (zwracając się do niewiast ) : Nie płaczcie córy Jerozolimskie i ty Weroniko nade mną, ale nad sobą i swoimi dziećmi ( Przybywają na miejsce ukrzyżowania Ukrzyżowanie nie rozgrywa się na scenie, słychać tylko stuk młotów i odgłosy żołnierzy zza sceny. Żołnierze wracają na scenę po dłuższej chwili niosąc szatę Jezusa . Zaczynają grać w kości.)
ŻOŁNIERZ 1 : Zagrajmy o jego szatę.
ŻOŁNIERZ 2 : Dobrze.
(Zza sceny słychać głos Jezusa.)
JEZUS : Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego.
SCENA 2 ( Maria Magdalena i Joanna udają się do grobu)
MARIA MAGDALENA : Tutaj nikogo nie ma. Ktoś zabrał Ciało Pana, a ja nie wiem, gdzie go złożono. Musimy zawiadomić Piotra i innych uczniów.
( Pojawiają sie anioły ) ANIOŁY : Nie bójcie się i pamiętajcie, że nie możecie szukać żywego między umarłymi.
MARIA MAGDALENA : Rozumiem teraz słowa Mistrza " Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników, ukrzyżowany i trzeciego dnia zmartwychwstanie. "
JOANNA : A więc to prawda ? (Na scenie pojawia się Jezus) JEZUS : Niewiasto, wreszcie zrozumiałaś sens tych słów.
MARIA MAGDALENA : Panie nadal nie mogę uwierzyć, że to Ty. Proszę, zostań z nami .
JEZUS : Nie zatrzymuj mnie , nie wstąpiłem do domu Ojca , Boga mego.
MARIA MAGDALENA : Co teraz mam począć ?
JEZUS : Idź do uczniów moich i powiedz , że wstępuję do domu Ojca mego, ale zanim to nastąpi ,spotkam się z nimi.
Autor Małgorzata Kurkiewicz |